Jeśli oszukujesz innych, oszukujesz siebie
Hej hej :) jeszcze raz bardzo was przepraszam za nieobecność. Lapek... :/ Mniejsza o to.Więc zaczynamy. Nawał nauki, oceny przeciętne, brak wolnego czasu. Znacie to prawda ? Nic przyjemnego. We wrześniu straciłam mojego ukochanego pieska, który był ze mną przez 5 lat ( kierowcy, bądźcie uważni) i pokłóciłam się z chłopakiem, który był dla mnie bardzo ważny i zależało mi na nim. Rozkochał mnie w sobie, a później napisał, że nie może zapomnieć o swojej byłej i nie może tak tego ciągnąć. Zrozumiałam, że naprawdę dziwny z niego człowiek, ale oszczędzę wam tych szczegółów. Zrozumiałam też, że ja także kocham nadal inną osobę lecz nie mam u niego szans. Ten post poświęcę tak jakby ,, zabawy ludźmi ". Przyjaźnisz się z kimś dla popisu albo dla zemsty na kimś ? Jeśli chcesz zranić tę osobę to jesteś na wspaniałej drodze. To samo tyczy się fałszywej miłości. To i to jest bardzo ważne w życiu. Wbrew pozorom każdy potrzebuje przyjaciela i kochanej osoby do której się przytuli, powie co jest nie tak, pośmieje i popłacze razem. Ci ludzie stają się nieodłączoną częścią naszego życia. Wyobraź sobie, że przez kilka dobrych lat miałeś/aś do czynienia z nieodpowiednim człowiekiem, który tak naprawdę nie robił tego dlatego, że pokochał bądź polubił, tylko dlatego, że chciał się ,,zabawić". Coraz więcej jest takich przypadków, więc uważajmy na osoby z którymi się zadajemy. Sprawdźmy czy wybrane przez nas osoby na pewno będą z nami na dobre i na złe. Wszystko wychodzi na jaw kiedy to my mamy problem, a nie osoba której się zwierzamy i wtedy zostajemy sami. Prawdziwy przyjaciel tak nie postępuje. Zdarzają się kłótnie w których też dowiadujemy się jaka jest ta osoba, na co ją stać kiedy jest na nas zła. Co innego jeśli jest mowa o zdradzie bądź naprawdę karygodnej rzeczy. Jest to wystawienie na próbę związku/przyjaźni. Zdrady z reguły się nie wybacza, jeśli jest ona spowodowana świadomie ( na trzeźwo itp. ) Karygodna rzecz - kiedy przyjaciel ośmieszy nas przed znajomymi i innymi wstawiając np. kompromitujące zdjęcia bez naszej zgody, czy oskarży o coś np. kradzież. Życie jest pełne fałszywych ludzi, niestety. Po takich osobach pozostaje smutek, niesmak, rozpacz. Trudno jest później znowu zaufać i nie myśleć o tym co się wydarzyło. Przeżyłam to i nikomu tego nie polecam chociaż pewnie niektóre osoby czytające ten post miały tą przykrość też tego doświadczyć. Są też takie osoby, które robią to dla ,,zabawy" do pewnego czasu. Zmierzam do tego, że człowiek nie przewidzi tego co potoczy się w przyszłości. Równie dobrze może naprawdę zakochać się w nas i wtedy rozumie jaki błąd popełnił. Na świecie byli, są i będą oszuści. Nic tego nie zmieni. Jeśli czyta to właśnie taka osoba to niech najpierw się zastanowi co robi i postawi w sytuacji tego człowieka którego chce skrzywdzić. Na koniec nutka na dziś. Z mojej strony to tyle. Dziękuje wam, że mnie motywujecie komentarzami i obserwacjami :) Miłego weekendu ! :*
Świetnie piszesz oby tak dalej dobie również życzę miłego weekendu :*
OdpowiedzUsuńTak już jest że ludziom na niczym nie zależy. Sama dobrze wiem co czujesz i Ci szczerze współczuję. Nie powiem Ci też ,, Tego kwiatu pół światu" bo rozumiem że go kochałaś. Cóż ludzie przychodzą i odchodzą a ty zostajesz. Nie do wszystkich warto jest się przywiązywać bo prędzej czy później i tak nas zostawią. Ja jestem taka że za szybko ludziom ufam i nazywam ich swoimi ,, przyjaciółmi" Teraz się uczę nie dawać ludziom zbyt dużego zaufania bo nie warto. Życzę Ci miłego weekendu. No i trzymaj się tam jakoś. :* Pozdrawiam. :*
OdpowiedzUsuńhttp://emosia-samosia.blogspot.com/
Relacje z ludźmi nigdy nie są łatwe, tym bardziej z ludźmi, którzy są dla nas ważni. Niestety na swojej drodze często spotykamy osoby bardzo interesowne, które nie liczą się z uczuciami innych. Należy tylko wierzyć, że oni też pewnie kiedyś się sparzą.
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńZainteresoał mnie ten post bardzooo ♥
Pozdrawiam ciepło myszko ;*
zapraszam do siebie http://fashioonbeautyy.blogspot.com/
Bardzo ciekawie i życiowo piszesz jak na swój wiek ;)
OdpowiedzUsuńMiło się czyta i oczywiście współczuje utraty pieska :(
pozdrawiam
emkablogerka.blogspot.com
Współczuję...Super piszesz ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane :)
OdpowiedzUsuńwww.nessperfection.blogspot.com
Mądrze napisane :) Współczuje straty psiaka :(
OdpowiedzUsuńPS Rozdzielaj tekst na akapity - będzie się łatwiej czytało :)
dziękuje za radę ;-)
UsuńWspaniale napisane, Twoje słowa to cała prawda,chyba każdy przynajmniej raz w życiu doświadczył przykrej sytuacji, często stajemy po stornie dobra i zła, wybór jest dość ciężki, warto się nad tym głębiej zastanowić. Bardzo współczuje utraty ukochanej osoby i pieska, sama też tego doświadczyłam :(
OdpowiedzUsuńhttp://kaamccia-blog.blogspot.com/
świetnie napisane, szkoda tylko, że nie dodałaś żadnych zdjeć :(
OdpowiedzUsuńhttp://luuvmy.blogspot.com/2015/10/white-lilies.html
jeśli o zdjęcia chodzi to jak na razie nie mam czym ich robić....planuje z czasem wprowadzić je do mojego bloga, ale jeszcze dokładnie kiedy to nie wiem :/
OdpowiedzUsuńOtacza nas wielu ludzi i każdy jest inny i myślę,że nie ma szans,żeby nikt nigdy nie został zraniony ... Ale to dobrze, przykre sytuacje w życiu czasami naprawdę mogą nam pomóc i podnieść na duchu, zmienić nas na lepsze, a przede wszystkim pomagają nam się przekonać o tym jacy naprawdę są nasi "znajomi"
OdpowiedzUsuńWspółczuję, ja bym sobie nie poradziła gdyby mój pies lub kot umarł :/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i mądrze napisany post ;)
Zapraszam do siebie,
http://zwykladziewczynazmarzeniami.blogspot.com
Powodzenia w blogowaniu! :) Szkoda psiaka i złych decyzji. Ale warto wyciągać z nich naukę.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój ból. Nikomu nie jest miło w takiej sytuacji, ale wierzę, że dasz radę!
OdpowiedzUsuńtoofussy.blogspot.com
Bardzo ciekawe :* super blog http://borawsca.blogspot.no
OdpowiedzUsuńMasz rację, to smutne, że teraz tak wiele osób jest fałszywych. Szkoda, że świat się od nich roi. Nie lubię ludzi, którzy nie dają po sobie tego poznać, a kiedy przychodzi co do czego to zostawiają... W kłótniach najczęściej okazuje się czy relacja ma szanse przerwać. Jeżeli tak wszystko będzie się toczyło dalej, a my będziemy szczęśliwi, z drugiej strony- nie, wtedy czujemy się zdradzeni i twierdzimy, że się nie podniesiemy. Niestety, chyba zawsze znajdą się tacy fałszywi, natrętni ludzie, taka jest smutna prawda.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie, będę niezwykle wdzięczna, jeżeli zostawisz coś po sobie, oczywiście w wypadku, kiedy blog Ci się spodoba :3
Pozdrawiam, atramka xx
Szczera prawda... :<
OdpowiedzUsuńŚwietny post :-) Jest bardzo dojrzały - poruszasz temat z jakim pewnie każdy z nas się spotkał. Współczuję takiej sytuacji bo jest ona na pewno bolesna - zawsze boli utrata kogoś kto był dla nas ważny. Dzięki osobą na jakich się zawiedliśmy też się jednak uczymy. Głowa do góry ! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńhttp://nocne-granie.blogspot.com/
Po poście dałabym ci 17 lat. ;O bardzo ładnie piszesz. Zapraszam, zacyznam ;)
OdpowiedzUsuńwww.mala-sue.blogspot.com
Dokladnie dobrze napisane, kłamstwo ma krótkie nogi :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;)
Świetnie piszesz!
OdpowiedzUsuńDobrej Nocy!
http://fridayp.blogspot.com/
dużo prawdy w tym co napisałaś :) Bardzo fajny post, pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńNie sądzę by ktoś 'bawił się' kimś przez kilka lat i wydaje mi się, że jeśli już jedna osoba to wyniesie ze znajomości o warto się zastanowić nad własnymi uczuciami. Chodzi mi tu głównie o to, że np. przyjaźń damsko męska, dziewczyna się zakocha, chłopak nie, a kiedy mu to wyzna zostaje odrzucona i zrywa znajomość poprzez kłótnie. Wcale to nie oznacza, że się bawił tą znajomością. Taki przykład, jest wiele innych oczywiście i czasem chłopak rzeczywiście może wprowadzić w błąd dziewczynę przez to jak ją traktuje.
OdpowiedzUsuńhttp://oczyoutsidera.blogspot.se/ klik
Ciekawy blog! ;* zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńPo wielu przejściach z pseudoprzyjaciółmi nauczyłam się, by nie ufać ludziom i prawie wszystko zostawiam sobie. Tak jest najbezpieczniej :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - klik! <3
Świetnie to napisałaś. Sama miałam taką sytuację, że chłopak był ze mną tylko po to, aby zapomnieć o swojej byłej, a gdy się mną znudził, to stwierdził, że to nie ma sensu... Jest także przykład bawienia się innym człowiekiem. Nie musze mówić, że dla niego straciłam wszystko, i zostawił ogromy ślad po sobie, którego tak łatwo nie da się zmazać.. :(
OdpowiedzUsuńDwulicowość jest do dupy. Byłam na miejscu osoby bawiącej się, jak i "poszkodowanej". Głupio, ale ważne by być szczerym. Nie polecam. : ) To nie rani tylko "ich", ale w głowie takiej osoby, która się bawi zostają straszne rady psychiczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mądry post plus bardzo ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
www.centrumnakrancuswiata.blogspot.com
Bardzo mi przykro z nienawidzę osób dwulicowych. Nigdy nie wiadomo kto jest przyjacielem na zawsze czy może to tyko taka gra... Super pomysł na notkę. Daje dużo do myślenie <3
OdpowiedzUsuńhttp://my-pastel-universe.blogspot.com
też miałam takiego, który bardzo najpierw zabiegał, flirtował i kręcił, a później jednak doszedł do wniosku, że nowy związek to dla niego za szybko. tylko że po zerwaniu ze mną, jeszcze szybciej nawiązał nowy. ;) niestety, czasem można się przejechać na ludziach i jednak nie warto od razu rzuca się z totalnym zaufaniem w nową znajomość. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
http://poprostumadusia.blogspot.com/